Forum klubu motocyklowego PW

Calmwater

W związku ze zmianą sytuacji prawnej w Polsce marzy mi się jakieś niedrogie moto, którym można jeździć na prawku B (żeby zobaczyć, czy to dla mnie, czy fascynacja jest tylko teoretyczna Wink

).
I tak sobie przeglądałem dostępne modele i w oko wpadł mi junak 122 - śmiesznie tani, spala podobno nie za dużo, z wygodą... Hmmm, tu może szału nie ma, ale mam nadzieję, że trasy do 100km da radę z pasażerem zrobić bez "odsiedzin".
Czego oczekuję:
Moto potrzebne będzie do nie(za)dalekich wypadów za miasto, dojazdów do pracy i przejażdżek "ku przyjemności" (czyli dla przyjemności a nie do miejsc, w których stoją prostytutki Laughing

). Miło by było, jakby więcej jeździł, niż się psuł, a ewentualne naprawy były względnie tanie. Czy taki Junaczek zaznajomi mnie właściwie z zagadnieniem dwóch kółek i pozwoli wyrobić już jakieś właściwe nawyki, dzięki którym będę mógł mniej ryzykując wskoczyć na jakąś 600?
Z czasem, jeśli stan portfela pozwoli i się spodoba zrobię prawko A i będę szukał czegoś, co można będzie nazwać prawdziwym motocyklem. Chociaż może ojciec się zlituje i da pośmigać hondą CBF600?
Jako docelówka marzy mi się (jak wielu) Hayabusa, ale ze względu na to, że jest szybkim moto do turystyki z rozsądnym jak na tą pojemność spalaniem, a nie dlatego, że leci 300 zaraz po starcie jak ją pprzycisnąć Wink

joozek1

Wszystko zależy od $$$ jakimi dysponujesz. Jesli Ci odpowiada to czemu nie? Jesli chodzi o koszty eksploatacji to nie wiem,ale eksploatacja pojazdów o poj do 125 ccm nie kosztuje majątku, także może to i dobry wybór.

Pozdro

joozek1

A może Romet Ogar Caffe125ccm, tani no i ładnie wygląda